Opatrunek na łapę kota nie jest trudny. Zwróćmy uwagę jak radzą sobie z tym problemem, lub jego brakiem, internauci:
– Mój kotek 3tyg.temu miał jakiś dziwny wypadek – mówi pani Karolcia. – W każdym razie wrócił do domu z poranioną tylną łapką. Weterynarz stwierdził, że naruszone może być ścięgno. Mimo ze rana była dość głęboka już się wygoiła, kotek nie stawia łapki tak jak powinien. Dziś byłam u weterynarza, gdyż z racji że stawia łapkę inaczej przetarła mu się skóra. Dostał żel i proszek i wet kazał robić mu opatrunek. Niestety próbowałam i dwukrotnie kot opatrunek ściągnął. Nie wiem co robić, by go nie ściągał. Weterynarz mówił, że może dojść do zakażenia nawet.
A naruszone zostało ścięgno Achillesa i kotek nie wie jak ma stawiać teraz łapkę. Proszę o radę jak mu pomoc.
– Trzeba ustawić łapkę w prawidłowym położeniu, ugiętą w piecie – doradza Pani Kazia. – Wcześniej przygotować sobie podarte na paski płótno, ok 4 cm szerokie, do metra długie. I zwykły plaster z 1-1,5 cm szeroki. Zawijać zaczynając powyżej piety, w ósemkę, najpierw ze 2 zwoje na gorze, potem skosem pod stopę i z powrotem skosem do góry i tak kilka razy. Jak już jest 3-4-5 warstw tego „bandaża”, zawinąć plaster zaczynając od góry i tak, żeby przylepił się częściowo do futerka…troszeczkę…potem spiralką plastrem owinąć cały opatrunek. Zakończyć troszkę mocniej na dole przy paluszkach. Opatrunek na łapkę kota nie może być ścisły bo musi być dobre krążenie. Jak nie ma potrzeby, to nie zmieniać tego codziennie tylko co 2-3 dni. Jeśli nóżka będzie dobrze, prawidłowo ustawiona, to kot częściowo „nauczy się” ją prawidłowo stawiać i chodzić. Opatrunek na łapkę kota nie powinien w żaden sposób utrudniać chodzenia.