Koty wydają bardzo szeroką skalę odgłosów. Wśród nich znaczące dźwięki, a te z kolei oznaczające pewne przekazy. Nie wiemy dokładnie jeszcze, które z nich wysyłane są do człowieka, natomiast wiadomo że gros z nich dedykowane jest do innych kotów. Dokładna liczba kocich przekazów nie jest ostra. Jest to na pewno 20, ale dochodzą do 600, nie wiadomo które co znaczą. Współczesna nauka dotarła do gramatyki kociej będącej całym alfabetem przekazów.
Koci język to coś więcej niż garstka miauknięć i pomruków. Koty komunikują swoje samopoczucie zarówno człowiekowi jak i innym osobnikom swojego gatunku. W kocim alfabecie człowiek może dostrzec komunikaty oznaczające złość lub rywalizację. Niewątpliwie pomruki i warknięcia są to komunikaty. Jedne rodzaje pomruków są charakterystyczne dla zachowań godowych, inne dla walki o terytorium wysyłane do konkurencji.
Każdy właściciel kota odnotował pewien rodzaj komunikacji kociej zwany gruchaniem. Gruchanie często odbywa się na widok właściciela, który traktowany jest przez kota często jako matka. Na widok matki kot grucha. Ma to też odzwierciedlenie w zachowaniach łowieckich, bo może oznaczać że kot chce coś podarować, i może być to ptak lub mysz.
Miauczenie jest niejako wspólnym mianownikiem komunikacji. Jest to forma zwracania na siebie uwagi. Kot może miauczeniem sygnalizować głód, chęć wyjścia na zewnątrz lub ochotę do zabaw.
Kocie mruczenie koi zmysły jego właściciela. Mruczenie to wyraz zadowolenia lub przeciwnie mruczenie może oznaczać stan napięcia. Do ciekawostek należy fakt że kocie mruczenie nosi znamiona terapeutyczne, podobne do ultradźwięków w fizjoterapii. Jest w kocim mruczeniu nieraz coś z płaczu niemowlaka. Naukowcy uważają że jest to emocja jaką wyraża ludzki niemowlak. To ewolucyjne osiągnięcie kota, który za sprawą tego łkania chce zaskarbić sobie uwagę właściciela.