Zabierając kociaka od wcześniejszego właściciela trzeba nam się dowiedzieć jaki rodzaj karmy zwierzę jadło wcześniej. Trzeba zwierzę przestawiać powoli na nowy pokarm nie odstawiając nagle starego, może bowiem dostać biegunki. Nową karmę należy w okresie przejściowym mieszać ze starą karmą, systematycznie zwiększając ilość nowej.
Miski, które wybierzemy powinny być szersze niż rozstaw wąsów naszego pupila. Koty po prostu nie lubią gdy ich wibrysy dotykają ścianek naczynia. Idealnym rozwiązaniem są naczynia ze stali nierdzewnej, ponieważ mają dobrą cenę, łatwo je umyć i się nie tłuką. Należy raczej unikać ceramiki z prostych, pragmatycznych powodów, niewielu wie ponadto, że ceramika może zawierać szkodliwy ołów. Raczej starajmy się wybierać takie naczynia, które przeznaczone są dla ludzi. Miski plastikowe nie są wcale najlepszym rozwiązaniem, ponieważ u wielu kociąt plastik może wywoływać reakcje alergiczne. Plastik ponadto łatwo się rysuje, powstają mikroskopijne bruzdy w których czają się bakterie.
Do 20 minut po jedzeniu kot rusza do kuwety. Mamy więc na tapecie bardzo poważne akcesorium dla kota, jest nim kuweta. Dobrze jest jeśli kuweta jest zabudowana, ale może być równie dobrze otwarta. Chodzi głównie o naszą wrażliwość na zapachy odchodów, które są mniejsze w przypadku kuwety zabudowanej.
Rozwiązaniem najnowocześniejszym jest automatyczna kuweta. Jednak silnik napędzający tą kuwetę zużywa się i trzeba z czasem wymienić na nowy. Tradycyjna kuweta tymczasem wystarczy kotu na całe życie. Nie można przy tym zapomnieć o żwirku. Warstwa żwirku powinna wynosić około 5 cm wysokości.